TGR
Il s'agit d'une soirée de mariage : la mariée peut exprimer sa préférence sur la longueur http://www.robemariageonline.com/robe-d … 232;re-c-5 de la robe, mais elle ne peut pas imposer la robe longue. Il appartient aux invitées de robe de soirée pour mariage faire le choix. On laissera cependant robe de soirée enfant à la mariée le privilège de porter la couleur blanche ou crème.
Ja również jestem za.... oczywiście żeby zostać tu gdzie jesteśmy, a nowe kolonie zakładać już na nowych wyspach jak najbliżej siebie
I popieram Cito.... budować, budować no i najważniejsze ZBROIĆ się
Cito napisał:
LUDZIE!!! nie macie innych zmartwień?
Budować wojsko, a nie myśleć o pierdołach.
Cito jak przywali posta to aż miło sie robi ;-) budować budować i jeszcze raz budować popieram :-)
A ja uważam że nie powinniśmy porzucać koloni, po co zaczynać wszystko od początku? Przecież ten czas który by nam zajęło odbudowywanie możemy poświęcić na rozbudowę naszych miast, i dzięki temu staniemy się silniejsi! Stracimy naszą pozycje w rankingu i to może się innym spodobać, a wtedy dopiero się zacznie napadanie po złości...
rownież mysle zeby z przeprowadzkami sie nie spieszyc, rozumiem ci co sa sami na wyspie i nie maja nikogo z sojuszu obok to przeprowadzka jest nawet konieczna
jeśli Alladynka nie wybrała jeszcze nowego przywódcy naszej akademi to moja propozycja, choc spozniona troszeczke ;-) to Comodo
Ja też uważam, że w okolicach 50:50 mamy najbliżej i to nie ze względu nawet na siebie, bo nawet z takim stanem jaki mam ok 20 tys punktów na pożyczkach na podniesienie gubernatora i zapasem złota postaram się wykonać rozkaz przesiedlenia skoro trzeba. Choć wokół mnie jest kilku graczy aktywnych choć nie zauważyłam by się udzielali na forum czy nawet w dyplomacji.
LUDZIE!!! nie macie innych zmartwień?
Budować wojsko, a nie myśleć o pierdołach.
przenosimy kolonie na wyspe 82:12 czy nie? prosze o potwierdzenie przez Alladynke.
tylko ze na 50:50 wyspy prawie zapchane, posłuchajcie przeciez przez spory czas na nowych lokalizacjach 10 statków dowiezie sórowców na 2 dni budowy wiec czas podruży nie bedzie az tak istotny po drugie z kazdą kolejną przeniedioną kolonią bedzie coraz wiecej ruchu lokalnego a mniej ze starych lokalizaccji i no i rzecz najwazniejsza była mowa żeby dążyć do całkowitego zajęcia wyspy tylko przez nasz sojusz wiec mysle ze lokalizacja powinna byc tam gdzie jest sporo wysp z zerowym zasiedleniem
Popieram w stu procentach Generała. Wystarczy prześledzić wydarzenia z ostatniej chwili. Każdy wysyła po trochę woja do obrony i sprawa załatwiona, a jak mało to jeszcze wysyłać.
Ja przenoszę jedno konto, bo w takim sojuszu było (to konto) że niech szlag trafi -W-W- (a mimo ciągłej wojny z najsilniejszym sojem, nadal utrzymują się na wysokiej pozycji). Codziennie kilkanaście wezwań do pomocy i nikt się nie ruszał, nikogo to nie obchodziło.
Pamiętajcie! siła w solidarności i wzajemnej pomocy, a nie w ciągłym gdybaniu i przeprowadzkach.
Trzeba było od razu budować sojusz z ludzi blisko siebie, a jak jest tak jak teraz to należy się do tego dostosować i działać, pomagać, wspierać, a nie kłucić jak tylko nas ktoś "wypasiony" zaatakuje.
Niech Generał opracuje strategię działania na przyszłość, a pozostali powinni się do tego dostosować.
I to już koniec, koniec i boma. A kto nie czytał ten będzie trąba
mnie sie nie podobaja takie pomysly
Tobie comodo jako nielicznemu nie mam prawa czego kolwiek zazucic to by bylo nie fair
wiesz ja wyszedłem z ta propozycja a nie zarzucisz mi chyba że nie wysyłam wojsko w obronie sojuszników. chodzi mi tylko o efektywność tej obrony bo jak ja wysyłac mam wojsko na drugi kraniec świata , to widze ze w danej chwili nie moge pomoc bo to trwa, albo tam jest bitwie i oczywiscie tez sa koszty, gdyż wysłanie okolo 70 jednostek do Milanistki to koszta 65 tys + godziny płatne. CHODZI MI TYLKO O EFEKTYWNOŚĆ i SPOJNOŚĆ sojuszu. nawet kosztem jego rozpadu
By Milanistka tego źle nieodebrała. Obrona sojusznika jest wazniejsza niz koszta!
ALE TO JEST SMIESZNE LUDZIE nie zaslugujemy na 14 pozycje w rankingu nie powinno byc nas tam mamy szczescie ze nie natknelismy sie wczesniej na kogos...chcecie sie poddac oddac miasto nie wierze Alladynka odezwij sie i powiedz bo mnie sie chce smiac...nic nie zrobimy, nic, chcecie poddac miasta zeby sie ustawic na kilku wyspach tak sie nie da te koszta Nas zabija wszstkich nikomu nic nie zostanie usuwajac kolonie zaluzmy na 20 poziome mamy autoamtycznie 4tys na minusie zlota nie nie zrobimy trzeba sie trzymac chociaz sporobujcie a nie z gory sparawa staiwana jest na straty ja mu nie oddam satysfakcji i nie poddam zadnego z miast
nie wierze ze kazdy jest tego samego zdania wiekszosc sojuszowa traktuje sojusz dla bycia w nim...(nie), trzeba sie wyslilic zeby do czegos dojsc wiekszosc zalozy a co mnie tam i walnie byle jaka odpoiwedz
nie chce sie pomylic ...dobrej nocy
wazne by były wyspy wolne i by nie było silnego sojuszu w poblizu
Najbardziej optymalnym miejscem na przeprowadzkę jest [50:50]
Jak by nie kombinował, to właśnie tam mają wszyscy najbliżej.